|
|
Autor |
Wiadomość |
Karina5
Bywalec
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: obecnie Wrocław.
|
Wysłany: Sob 11:37, 06 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze - gratulacje
Po drugie - hmm... faktycznie cięzko bedzie teraz coś sprawdzić, ale może lekarz coś wymyśli? Może jest coś innego niż RTG co pomogło by sprawdzić co z kręgosłupem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
moi
Rozkręca się
Dołączył: 14 Cze 2010
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:12, 06 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
A czy w ciąży można robić rezonans magnetyczny? Bo może to zrobić, w celu wydania diagnozy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
olazasada19
Administrator
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Myszkow
|
Wysłany: Sob 15:38, 06 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
h_ania napisał: | Tydzień temu okazało się, że będę mamą. Zrodziły się jednocześńie radość i strach..............I wszystko było by dobrze, gdyby nie to, że pobolewa mnie, zwłaszcza gdy je dotknę/nacisnę jedno miejsce, przy kręgosłupie. Jest to prawdopodobnie jeden z haków. Pisałam już o tym w innym poście - jakiś czas temu przeszłam dość energicznie spory kawałek na obcasach i od tego właściwie czasu się zaczęło. Niestety nie mogę teraz zrobić RTG i mimo, że chcę się wybrać do swojego lekarza, wiem, że nic konkretnego bez zdjęcia mi nie powie. A ja umieram z niepokoju, czy mi się tam coś nie odczepiło, nie pękło, nie przesunęło się............W grudniu minie 10 lat od mojej operacji, a ja wciąż wsłuchuję się w swój organizm i panicznie boję się, że coś mogłoby się "zepsuć". Teraz jest mi szczególnie ciężko, bo zamiast cieszyć się z maleństwa nie potrafię przestać o tym myśleć. |
Gratuluje Ci z maleństwa będzie na pewno wszystko dobrze i niedługo będziesz się cieszyć
Natomiast bardzo Ci współczuje z bólu...może Cię po prostu boli z przeciążenia i niedługo przestanie...no ale kurcze moim zdaniem powinnaś jednak iść do swojego lekarza. Zawsze Ci może doradzi np to jakie badania można wykonać że by dzidzi nie zaszkodzić ani Tobie a dowiedzieć się co jest grane...
Życzę Tobie i dzidzi zdrówka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pasjonatka
Gość
|
Wysłany: Pon 13:24, 29 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Jak jesteś w ciąży, to powinnaś odpoczywać. Mi niedawno jeden z lekarzy zaczął nawijać o ciążach-że nie mogę mieć dzieci przez kręgosłup itp. i ogólnie usłyszałam od lekarza takie coś, że jak kobieta jest już kilka lat po operacji i wszystko jest ok, to on każe swoim pacjentkom iść na L4 na okres całej ciąży i kobieta musi leżeć w łóżku 9 miesięcy i uważać, żeby coś nie strzeliło w kręgosłupie. A pod konie ciąży, jak brzuch jest już spory, to jest duże prawdopodobieństwo, że kobiecie ,,sypnie się" odcinek lędźwiowy i po rodzeniu trzeba kroić kręgosłup, więc trzeba uważać i jak najwięcej leżeć. Przynajmniej tak mi jeden lekarz mówił.
A co do bólów, to najlepiej pójdź do swojego ortopedy i zapytaj co masz robić, może rezonans nie jest szkodliwy. Kiedyś słyszałam, że jak są kłopoty z kręgosłupem, to można zrobić USG kręgosłupa (podobno nie trzeba leżeć na brzuchu w trakcie badania, można się położyć na boku)-może to nie byłoby szkodliwe i pomogłoby. Zapytaj o to lekarza, może akurat się uda i coś to pomoże. Ciężkie jest to, że jak kobieta jest w ciąży i kręgosłup bardzo boli, to nie można łykać leków przeciwbólowych, ale znam ludzi co nawet jak mają silne bóle, to potrafią zacisnąć zęby, wytrzymują i nie biorą prochy. A masz motywację, żeby nie brać leków
Aha-i zapytaj lekarza o to jaki ma być poród-cesarskie cięcie czy poród naturalny. Znam dziewczyny po operacjach, które miały implanty i z tego co mówiły, to miały poród naturalny, a z plecami było wszystko dobrze, nic im się nie popsuło i z tego co słyszałam, to nawet lekarze odradzali cesarki, poza tym w mojej dalekiej rodzinie jest kobieta, która miała operację na skoliozę, nadal ma pręty w kręgosłupie i rodziła naturalnie, a z plecami wszystko jest ok, więc teksty, że kobiety ze skoliozą mogą rodzić tylko i wyłącznie przez cesarskie cięcie, to mit.
Ostatnio zmieniony przez pasjonatka dnia Pon 13:35, 29 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
lili79
Nowy
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:04, 14 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Co do porodów: podejrzewam, że wszystko to kwestie indywidualne. Zależy to na pewno od długości implantów, jak daleko sięgają.
Przy długich (ja mam na dole tylko dwa wolne dyski między L4-L5 i L5-S1) nie wyobrażam sobie naturalnego porodu. Ja jestem 20 lat po operacji metodą CD. Od ponad 5 lat jestem szczęśliwą mamusią zdrowego, ślicznego chłopczyka:) Urodziłam miesiąc przed terminem przez CC w znieczuleniu ogólnym. Pierwsze miesiące ciąży były OK oprócz tego, że wymiotowałam po kilkanaście razy na dzień. Od początki lekarz określił tzw. "Ciąże wysokiej troski" i miałam L4. Od strony kręgosłupa było OK. Natomiast problemy zaczeły się od 30 tyg. Pierw dostałam tzw. zatrucia ciążowego (ciśnienie prawie 200/140, choć na co dzień jestem niskociśnieniowcem) Poźniej dołączył się dziwny ból lewej ręki.... był okropny... od łopatki po końce palców, a całą ręka była jak balon, nie mogłam ją drgnąć, miałam problem z ułożeniem jej na łóżku aby jakoś zasnąć. Nikt nie wiedział co to jest. Z bólu dostawałam skurczy. Dawali mi ketonal ale ja nie chciałam tego brać. Tak jak piszecie... zaciskałam zęby. Oczywiście podejrzenie było, że to od kręgosłupa i najlepiej zrobić RTG ale tego też nie dałam sobie zrobić. Badaną miałam przepustowość żył i takie tam... niby OK. Urodziłam w 35 tygodniu, synuś ważył 2850 tak więc całkiem nieźle jak na ten czas:-) Ból ręki stopniowo po porodzie ustępował. Był to proces ok. 2-3 tygodniu zanim poczułam ulgę. Nigdy potem mi się to nie powtórzyło. Bardzo dziwny jestem przypadek
Teraz od 2 lat zmagam się z bólem idącym od lędźwi i promieniującym na lewe biodro i nogę. To wynik wypuklin jakie powstały poniżej stabilizacji. Martwi mnie to ... lekarze tylko zapisują mi NLPZ albo z grupy Tamali (odczuwałam strasznie skutki uboczne i raczej tego nie biorę) Ból zmienia swoje nasilenie w zależności od dnia i pory dnia. Cieżko z tym normalnie żyć ale się staram.
Chciałabym bardzo mieć jeszcze jedno dziecko ale mam dużo obaw czy temu podołam. Nieraz gdy mam lepszy okres to myślę, że jeszcze góry przeniosę, ale jak dopada silny ból moje marzenia pękają jak bańka mydlana.
Życzę wszystkim Mamą i przyszłym Mamusią zdrowia i pamiętajcie aby nie zapominać o odpoczynku, którym nam się bardziej należy niż pewnie komuś innemu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pasjonatka
Gość
|
Wysłany: Pią 21:52, 14 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja znam dziewczyny, które mają usztywnienie od Th1 do S3 (czyli jeszcze dłuższy pręt jak Ty) i kilka lat po operacji miały poród naturalny, a gdzieś do 7-8 miesiąca robiły jako pielęgniarki na oddziale chirurgicznym, gdzie z dużym brzuchem podnosiły pacjentów, którzy byli świeżo po operacji, bo lekarz nie dał zwolnienia tym dziewczynom. Fakt, że część dziewczyn miało później krojony kręgosłup, bo np. pękła jakaś belka w implantach itp.
Ostatnio zmieniony przez pasjonatka dnia Pią 21:56, 14 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
lili79
Nowy
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:28, 14 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Podczas porodu, przeciskanie się główki dziecka przez kanał rodny powoduje odchylenie się kręgosłupa do tyłu. Jeśli, ktoś podejmuje się tak urodzić dzieciątko mimo w całości usztywnionego kręgosłupa tzn. jak piszesz do kości krzyżowej, to podejmuje spore ryzyko. Myślę, że ciąża to szczególny stan gdy najważniejsze staje się dobro dziecka, dlatego powinno się zrobić wszystko aby móc Mu spokojnie rozwijać się w naszych ciałach i nie narażać Go na niebezpieczeństwa. Nie opłaca się ryzykować.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lili79 dnia Pią 23:52, 14 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta25
Nowy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 1:17, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich ja również mam skolioze w tym roku jadę na kontrolę do Zakopanego , z mężem chcemy zaplanować dziecko tylko ja sie obawiam , że moze mieć ten sam problem. Czy ktoś wie jakie jest prawdopodobienstwo??????? Bardzo bym prosiła pisać na maila [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pasjonatka
Gość
|
Wysłany: Śro 21:45, 17 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Ja na szczęście się dowiedziałam, że na bank nie mogę mieć dzieci. Oprócz ograniczeń z powodu problemów z kręgosłupem, dowiedziałam się, że moja macica i jajniki są w tak złym stanie po leczeniu ginekologicznym (lekarka źle mnie leczyła), że nie ma szans na zajście w ciążę i pochwa po leczeniu u ginekologa jest w takim stanie, że nie ma możliwości uprawiania seksu, bo facet nie będzie miał możliwości wprowadzenia członka. Więc w sumie mam problem z głowy i nie będę musiała bawić się w dzieci, zero seksu itp., czyli to mi pasuje jak najbardziej i nawet jakby jakiś facet mnie chciał, to mam wymówkę, bo żaden facet nie wytrzyma w celibacie, a wersja pod tytułem bycie z facetem, który robi skoki w boki nie ma sensu, poza tym nigdy nie miałam ochoty na bycie z kimś w związku (czyli bycie starą panną do końca życia).
WSPÓŁCZUJE KŁOPOTÓW ALE TO RACZEJ NIE JEST NA TEMAT.Mogłabyś napisać to tutaj...
http://www.skolioza.fora.pl/przedstaw-sie,36/puenta,527-15.html
ADMINISTATOR
|
|
Powrót do góry |
|
|
gogorzatka5
Nowy
Dołączył: 11 Mar 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:24, 20 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Operację kręgosłupa - odcinek Th 12 - L1 miałam 4 miesiące temu, będąc w ciąży, w drugim miesiącu, obecnie zaczyna się 7 miesiąc. Wiem już, że będę miała cesarskie cięcie, a co dalej...los pokaże....póki co wydaje mi się, że jest ok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maggddi
Nowy
Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRAKÓW
|
Wysłany: Pon 18:28, 28 Sty 2013 Temat postu: ciąża i implanty |
|
|
Witam dziewczyny
ja jestem 18 lat po operacji, bardzo chcemy z mężem mieć dzidziusia, ale moje obawy przed porodem i znieczuleniem w kręgosłup są ogromne.
Kręgosłup mam usztywniony cały, nie wiem od jakiego do jakiego kręgu, ale zaczyna się przed szyją a kończy prawie na pupie.
Boję się strasznie, a najbardziej przeraża mnie to, że nie wiem gdzie znaleźć ginekologa, który by miał już taki przypadek.
Czy są tutaj dziewczyny z Krakowa lub okolic?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gogorzatka5
Nowy
Dołączył: 11 Mar 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:58, 28 Sty 2013 Temat postu: znieczulenie przy stabilizacji |
|
|
Witam. Jakiś czas temu pisałam o swoim przypadku, o tym, że jestem w 4 miesiącu ciąży, że przeszłam operację kręgosłupa....Dzisiaj....jestem mamą 5 - miesięcznego Frania. urodził się poprzez cesarskie cięcie, ze znieczuleniem w kręgosłup. Najpierw podjęłam decyzję o znieczuleniu ogólnym, ale po rozmowie z anestezjologiem zmieniłam zdanie. Jeśli któraś z Was chce mieć dzidziusia i obawia się znieczulenia w kręgosłup, bo obawia się o niego, bo jest po stabilizacji, radzę porozmawiać najpierw z anestezjologiem. Ginekolog nie ma nic wspólnego. Mój np. prowadził ciążę i owszem, ale rodzaj znieczulenia go nie interesował. Wiadomo było, że z uwagi na stabilizację cesarkę miałam z tzw. "urzędu", ale reszta leżała w moich rękach. Także radziłabym znaleźć dobrego anestezjologa i z nim ewentualnie ustalić, jak wyglądałoby znieczulenie. Pozdrawiam. Jeśli będę mogła służyć radą....nie ma problemu....podpowiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jagusia
Bywalec
Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolnoślaskie
|
Wysłany: Pią 13:32, 02 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
witam:)dawno mnie tu nie było
pisze w tym dziale bo jestem mamuska 2 dzieci: 2 letniej Karoliny i rocznego Jakuba.
zaszłam w pierwsza ciaze rok po operacji urodzilam oboje siłami natury.
pozdrawiam ciepło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosiaczek
Bywalec
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: iława
|
Wysłany: Czw 21:18, 31 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Oj wieeeki mnie tu nie było.... witam i chwalę się córką prawie 3-letnia i porodem naturalnym dość mi ta jedna blizna. Urodziłam w 27 tc nie cały kilogram szczęścia pozdrawiamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mini_m
Nowy
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:00, 26 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
pisałam w sąsiednim wątku, ale pochwalę się jeszcze tu jestem mamą 10-cio dniowego synka, urodzony w 40tyg ciąży siłami natury
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|