:( bojeee sie...
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4 Następny

Puenta · Gość

Ja to dzieci nie będę miała

monika.

a dlaczego ?

Puenta · Gość

Może to jakoś chamsko zabrzmi, ale jak będę całe życie sama, to nie będzie miał kto mi ,,zrobic" dziecko, a po drugie, to chyba bym się bała, że dziecko będzie miało skoliozę, bo praktycznie gdzie popatrzec, to w mojej rodzinie każdy miał skoliozę-a to ciotka co miała 90 stopni, a to siostra co ma ok. 30 stopni, moja mama miała ok. 20 stopni, u mnie skolioza itp.-za duże ryzyko. A pozatym to ja chyba bym nie umiała się zając dzieckiem

monika.

ojj...teraz tak mówisz..zobaczysz, że kiedyś przyjdzie taki czas, że to odwołasz i będziesz miec rodzinę Wink

Ty do wszystkiego jesteś strasznie pesymistycznie nastawiona..a trzeba w siebie wierzyć, bo inaczej to się niczego nie osiagnie, niczego nie wygra...

czarodziejka

Puenta a czemu uważasz, że będziesz sama?

Puenta · Gość

uważam, że będę sama, bo po co ktoś ma się męczyc z garbatą dziewczyną, jak jest tyle zdrowych. A nie wiadomo czy jeszcze nie trafię do szpitala, na rehabilitacje, a pozatym zawsze są jakieś ograniczenia itp., to więskze szanse mają te zdrowe osoby, bo nie ma tyle uciążliwych sytuacji itp.

elektrycznapomarancza

hmmmmmm

monika.

ktos kto Cię pokocha nie będzie zwracał uwagi na garb..a jeśli tak będzie to on nie będzie Ciebie wart..

czarodziejka

ale czasami taka garbata dziewczyna ma więcej do zaoferowania niż prosta. Jeśli chodzi o ograniczenia to na prawdę nie wiem o jakich mówisz, że nie możesz dźwigać? szaleć? Oczywiste jest, że zdrowe osoby mają ogólnie większe szanse bo nie mając chociażby barier psychicznych jak my i zaniżonego poczucia własnej wartości i wydaje mi się, że u nas problem tkwi głównie w tym.

k0siaq

elektryczna pomarancza: Smile

długie stanie odpada,normalne sprzatanie jest masakra jak trwa to dłuzej(odkurzasz to musisz sie schylic itp)-przez ostatnie miesiace zajmowałam sie rocznym dzieckiem-wiecie jak to jest słodki mały dzidzus usmiecha sie do Ciebie Smile

chce na raczki ty go na te raczki bierzesz a potem tak smiesznie nie jest....podobnie jest z siedzeniem na krzesle(boze nie pamietam kiedy wysiedziałm długo w jednej pozycji-najbardziej boli w samym srodku skrzywienia i biodro, które wyglada tak jakby chciało sie ode mnie oderwac(rozumiecie o co chodzi)miałam taki okres czasu (midzy 13-16r.ż)ze ból promieniował mi na cała noge(idziesz i masz wrazenie ze ktos wbija Ci szpilki wzdłuz calej nogi...)robiłam usg i okazało sie ze to problem z kretarzem musiałam chodzic na lampy, lasery masaze i troche si to unormowało...

dziewczyny Wy zartujecie z tym niskim poczuciem własnej wartosci czy tak na serio??? pokarzcie mi kogos w pełni zdrowego- kazdy ma cos...my mamy tylko krzywe plecy Exclamation

to nic w porównaniu z chorobami psychicznymi i innymi strasznymi schorzeniami:) co do garba rzeczywiscie moze on przeszkadzac ale zamiast zakładac ciuchy które go podkreslaja zakładajcie cos luzniejszego(i wcale nie musi to byc dres)faceta na siłe szukac nie trzeba a jak juz sie pojawi jakis normalny(bo z tym naprawde trudno- i to powtarzam po raz kolejny nie z winy naszych krzywych pleców Smile

to nie myslcie" o masakra on zaraz zobaczy jakie mam krzywe plecy" tylko wrecz przeciwnie- normalnie gadac jesli jest o czym i dopiero jak sie poznacie mozecie zaczac rozmawiac własnie o tym-uwierzcie mi ze plecy nie beda przeszkoda:D ja z moim jestem 3 lata i wogóle to mu njie przeszkadza Very Happy

tak btw. kiedys kolega mi powiedział-"wiesz facetów nie interesuje garb z tyłu tylko ten z przodu Very Happy

monika.

to z tym garbem z przodu to prawda

mnie nie obchodzi co sobie ludzie o mnie myślą, wiem, że mam coś takiego ale ostatnio to olewam..odwracam uwagę od pleców jakimś większym dekoltem, obcisłymi spodniami..nie ma co sie martwić o faceta...jak się znajdzie ten własciwy to pokocha nawet garba Wink

czarodziejka

zależy jeszcze o jakim skrzywieniu mówicie bo w moim przypadku wynosi ono 60 z czymś stopni więc nie jest to małe coś które siedzi w mojej głowie bardziej niż na plecach. nie to żebym narzekała bo pomimo, że jestem krzywa na brak męskiego towarzystwa specjalnie nie narzekam, ale stwierdzam tylko fakt, że jakby nie patrzeć ludzie ze skoliozą (i innymi widocznymi chorobami) mają zaniżone poczucie własnej wartości (wystarczy poczytać to forum) i nie wierzę, że nie miałyście nigdy chwil zwątpienia w waszym życiu. Teraz jest wam o wiele łatwiej bo macie facetów i już tak o tym nie myślicie. tak to jest, że miłość uskrzydla i jak się ją spotka to wiele problemów przestaje istnieć. Teoretycznie mamy tylko krzywe plecy ale tak się już na tym świecie przyjęło, że to te choroby "widoczne" takie które powodują defekty są najbardziej "wstydliwe" i oddziałujące na psychikę. Ja też jakoś szczególnie się tym nie dołuję, ale są takie sytuacje jak widzę np latem proste dziewczyny ubrane w bluzeczki na ramiączka bądź jakieś dopasowane do ciała a ja muszę się mordować w sklepach żeby znaleźć coś co będzie jakoś tuszować moje plecy żebym jakoś przyzwoicie wyglądała no to wtedy niestety nachodzą mnie chwile zwątpienia. Wiadomo można olać i ubierać się jak dusza zapragnie ale wtedy z taką skoliozą raczej nie uniknę ciekawskich spojrzeń no i w niczym mi to nie pomoże, będzie to wyglądało mniej więcej tak jakby 100 kilowa dziewczyna założyła mini - moim zdaniem niesmacznie. Amen Very Happy

k0siaq

czarodziejko kochana Smile

hmmm...mam ponad 60 stopni:) i zyje Smile

-problem to moze i miałam jak byłam mala dziewczynka-nie moglam zrozumiec np. dlaczego ja musze nosic gorset a moje kolezanki nie musza itp.-ale czego spodziewac sie po 6letnim dziecku Smile

ale im dłuzej w tym siedze tym moje podejscie jest proste-nie wstydze sie tego ze mam skolioze-ide ulica i widze ile ludzi ma wady postawy. Mysle ze bardziej zwraca sie uwage na ludzi otyłych-którzy maja to z własnego wyboru.
Co do partnerów rzeczywiscie ich mamy ale kiedy ja nie miałam byłam wsrod swoich przyjaciól i nikt na to nie zwracał uwagi-lubili i lubia ze mna przebywac ze wzgledu na moj charakter:)(mowiac skromnie Wink

) przebywali ze mna nie ze skolioza Very Happy

co do chodzacych lachonów to sie wogóle nie przejmuj- przypatrz sie a zobaczysz wystajacy tłuszczyk albo maske na twarzy bo wiekszosc z nich nie wie co to normalny makijaz:)wcale nie jest tak ze kuse ubrania sa najlepsze!! naprawde mozna ubrac sie bajerancko i troche zasłonic:)nie wiem np. masz piekne nogi to załoz krotkie spodnie a do tego ladna tunike ktora zakryje wszystko to czego nie chcesz pokazywac:)przykryjesz klatke ale pokazesz ładne nozki itd mozna by mówic w cały swiat Smile

na koniec "ciekawe spojrzenia" otoz niestety ludzie maja to do siebie ze sie patrza my tez sie patrzymy i jedyne co moge powiedziec to nie przejmujcie sie tym:) skad wiecie ze mysla "jaka ona garbata" a nie np."jaka ładna dziewczyna" Smile

i tak oto koncze swoj esej Very Happy

monika.

rzeczywiscie esej ale w pełni się z Tobą zgadzam..każdy powinien dojrzeć w sobie jakąs zaletę,a ludzie jeżeli patrzą to rzeczywiście nie muszą mysleć o Twoim garbie, tylko np. o pięknych włosach, które go zastawiają.Masz całkowitą rację k0siaq Wink

myślę, że jezeli mamy naprawdę zupełną obsesję na punkcie tego czy patrzą inni to powinnyśmy jakoś same sie prostować Wink

'brzuch wciągnąć, łopatki ściagnąc i głowa do góry' to poprawia nie tylko wygląd ale i samopoczucie Wink

ja przed zabiegiem miałam 68*, a lekarze na korytarzu pytali na co przyjechałam, czy może na kolano..a to dlatego, że nauczyłam się chodzic prosto i pewnie. Wiadomo, jak się wypchnie pierś do przodu to nikt nie spojrzy na plecy

elektrycznapomarancza

monika,ile CI teraz stopni zostalo ? Smile

macie racje ! zdecydowanie,tylko co bedzie jak wlosy wypadna ! albo juz beda takie slabiutkie na starosc,ze nie beda mogly byc dlugie