skolioza i operacje u doroslych!

agnes123

Witam,
mam 34 lata, skolioze ok 35- 40st, nie bylam operowana. Mieszkam w W-wie.
Na zabieg jestem zdecydowana od niedawna. Czy znajdzie sie ktos kto byl operowany w podobnym wieku? Albo tez ma podobny problem?

pozdrawiam goraco! Laughing

Malwinka

ze mna na sali lezala dziewczyna, wlasciwie kobieta ktora miala 32 lata...i tez miala podobne skrzywienie jesli chodzi o stopnie..

justata75

Witam, właśnie się zalogowałam na tym forum. Interesuje mnie wszystko co dotyczy operacji u osób dorosłych. Mam 33 lata i wreszcie odważyłam się pójść do lekarza po skierowanie do ortopedy. Umówiłam się na wizytę w Zakopanem i już jestem po 1 wizycie. Podobno jestem za stara na leczenie mojej 60stopniowej skoliozy ale lekarz byl uprzejmy i nie skreślił mnie całkowicie. Poszedł mi na rękę i zakwalifikował mnie do operacji jeśli tego bardzo chcę. Myśle że to chodzi o efekt całkowity takiej operacji w moim wieku, pewnie nie da się zrobić tak 'prosto" jak u młodszych osób. Co o tym sądzicie?? Czy ja dobrze robię? Czy ma wogóle szanse na tą operację.
Justyna

Malwinka

no nie oszukujmy sie ale jednak jest to prawda ze jesli chodzi o pierwszenstwo do panstowych operacji maja ludzie mlodsi a zwlaszcza tacy ktorzy nie ukonczyli 18 roku zycia..pozatym Twoja skrzywienie moga potraktowac jako " mniej szkodliwe" w sensie ze np sa ludzie w kolejce ktorzy maja po 90 stopni czy cos takiego.. ehh niestety taka polska rzeczywistosc ze zamiast zapobiegac , sluzba zdrowia doprowadza czlowieka do choroby a potem dziala..ale nadzieje miec trzeba, moze nie bedziesz dlugo czekac, kto to wie...

lamia77 · Wysłany: Śro 21:59, 04 Mar 2009 Temat postu:

Witam
Ja mam 37 lat i mam bardzo duże skrzywienie kręgosłupa około 100 st.dwa tyg temu miałam konsultacje u Dr.Kaczmarczyka w Świebodzinie,powiedział że mam szanse nawet w tym wieku ,ze to ostatni moment ze nie mam się spodziewać cudów ale przynajmniej w połowie dałoby się to skorygować,ale najpierw muszę przejść 3 tyg rehabilitacje w Świebodzinie ..Polecam LORO w Świebodzinie tam każdy ma swoja szanse, nawet dorosła osoba.Ja swoja nadzieje właśnie dostałam i wierze ze się uda...przynajmniej w połowie to już duży cud dla mnie... Smile

Jestem zdecydowana na operacje jeśli tylko będzie taka możliwość...Iwona

margol · Wysłany: Nie 22:22, 22 Mar 2009 Temat postu:

Zarejestrowałam sie dziś na forum. Mam 43 lata chyba jestem za stara na taki zabieg. Lekarz mówił mi o takim zabiegu ale tak go przedstawił, że mnie wystraszył. Póki byłam młodą osobą jakoś dawałam radę, chociaż moja klatka piersiowa zawsze była zdeformowana -wystająca łopatka i mój garb. Potem brak czasu w efekcie pogłębiły sprawę do tego skrzywione biodro i ból czasem staje się nie do zniesienia. Boję się co będzie dalej. Mieszkam w Częstochowie a tutaj nie ma do kogo pójść po poradę. Może ktoś podpowie mi gdzie się udać i co zrobić?

olazasada19 · Wysłany: Pon 0:07, 23 Mar 2009 Temat postu:

Margol ja mieszkam w Myszkowie i byłam w przychodni rodzinnej i wtedy dostałam skierowanie do Katowic na Ligotę do Szpitala ale wtedy jeszcze byłam niepełnoletnia a teraz chodzę do mojego dr prywatnie . Myślę że na pewno by coś Ci doradził w tej kwestii .
Wiem że w Częstochowie właśnie nie ma dobrych specjalistów .... chodziłam na masaże itp ale to w niczym nie pomagało .
Pozdrawiam

halani · Wysłany: Pią 20:41, 27 Mar 2009 Temat postu: skolioza

Margol ja mam 38 lat i b.duża skolioza - właśnie zakwalifikowałam si na operację skoliozy tzn wyznaczono mi termin u dr Kaczmarczyka ze świebodzina. Też mam już dolegliwosci głównie oddechowe których wcześniej nie mniałam dr powiedział że całkowitej korekty nie będzie ale duża poprawa. Bardzo na to liczę Jeśli chcesz adres: wpisz w wyszukiwarkę Loro Swiebodzin. Znajdziesz też tam stronę agnieszki z Łodzi która pomogla mi znależć tego specjaliste.

lamia77 · Wysłany: Pią 20:46, 27 Mar 2009 Temat postu:

Halani a na kiedy masz wyznaczony termin operacji ?ja mam również wyznaczony termin przez Dr Kaczmarczyka ale najpierw rehabilitacje przed operacja ,termin mam wyznaczony na 10.05.2010...Nie mogę się doczekać..

halani · Wysłany: Pią 21:11, 27 Mar 2009 Temat postu:

Ja mam wyznaczony na 20 lipca 2009, ale też nie mogę sie doczekać.

lamia77 · Wysłany: Pią 21:14, 27 Mar 2009 Temat postu:

To bardzo szybki termin ci wyznaczył ja byłam u niego 23 lutego .Zazdroszcze ze ty juz tak niedługo...

halani · Wysłany: Pią 21:20, 27 Mar 2009 Temat postu:

Ja byłam w lipcu 2008, a potem jeszcze często dzwoniłam i się dowiadywałam więc może to też teochę pomogło. Tobie już wyznaczył termin - ja musiałam czekać ponad osiem miesięcy od wizyty - zawiadomiono mnie dopero niedawno. Ale też mam mnieć najpierw rehabilitację, żeby kręgosłup się rozciągnął.

tweeling

Ja rowniez bylam operowana w wieku doroslym (30 lat). Wcale nie jest tak, że pierwszenstwo maja osoby mlode... Ja mialam kat skrzywienia 60 stopni, ktory stopniowo z roku na rok sie poglebial. Bolalo tez coraz bardziej i robilam sie coraz mniej sprawna. Mimo ze duzo cwiczylam, czulam sie jak niedolezna kaleka, meczylam sie i wszystko mnie bolalo - plecy oczywiscie najbardziej.
Dzieki temu, ze zawsze duzo cwiczylam i rozciagalam kregoslup, udalo sie mi zachowac jego elastycznosc. Wyprostowano mnie DUZO - az do okolo 10 stopni (nie wiem dokladnie, moze byc 15).
Nie uslyszalam od zadnego lekarza, ze jestem za stara na zabieg - wrecz przeciwnie: lekarze mnie namawiali, a ja sie wahalam i zastanawialam dobry rok czasu. Gdy juz sie zdecydowalam, wszystko poszlo juz szybko i na operacje nie czekalam dlugo.
Jestem szczesliwa, bo pomimo bolu po operacji, juz w szpitalu czulam, ze bol spowodowany samym skrzywieniem minal, nie mowiac juz o tym, ze wygladam duzo lepiej.

To, co moge Wam powiedziec z wlasnego doswiadczenia: warto cwiczyc i dbac o siebie, warto szukac pomocy i informacji - i warto zdecydowac sie na operacje, gdy juz zadne cwiczenia nie pomagaja, a skolioza sie poglebia. Nie warto przekreslac szansy, by sobie pomoc. Na szczescie zyjemy w kraju, w ktorym sa bardzo dobrzy chirurdzy, i choc szpitale nie wygladaja jak hotele, nie musimy placic za operacje (w Stanach placi sie za nia kilkaset tysiecy dolarow....).