|
|
Autor |
Wiadomość |
Deady
Bywalec
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: HollyŁóDŹ
|
Wysłany: Nie 15:36, 09 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
To całkiem prawdopodobne Gosiaku xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Deady
Bywalec
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: HollyŁóDŹ
|
Wysłany: Pią 12:07, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
- Uważaj- syknął chłopak, kiedy jego towarzysz nadepnął mu na stopę- Jak się teraz pomylę to wypalę ci dziurę…- zamilknął- Nie powiem gdzie.
- Aż strach się bać- zarechotał drugi głos
- A żebyś wiedział.
Było ich dwóch, jeden kucał przy palenisku i spokojnie wlewał żółtą lepką ciecz do kociołka., a drugi stał mu nad głową.
- Xionbryk – szepnął pierwszy i stuknął różdżką w brzeg naczynia
Płyn zmienił kolor na złoty i zawrzał przerażająco.
Obydwaj odskoczyli od kotła.
- Wyprubujemy?- zapytał podnieconym głosem jego przyjaciel
- Dobrze- odparła postać, najbliższa kociołkowi i przelał odrobinę wywaru do maleńkiej fiolki podał ją stojącej osobie.
– Palevisible- puknął delikatnie różdżką mikroskopijne naczynie- Mogę cię o coś zapytać
- Słucham cię?- odparł chłopak i zgasił ogień pod kociołkiem.
- Jak to działa?- zapytał się
- Chłopie!- stłumił krzyk- Sam to wymyśliłeś.
- Nie. Ja wspadłem na pomysł, a ty dzięki swojemu mózgowi to stworzyłeś.
- Jeżeli fiolka pęknie, będzie BUM!
- Świetnie- powiedział uradowany i schował niewidzialną fiolkę do kieszeni.
- Tylko na tym nie usiądź, nie wiem, jaką to ma moc.
Wpadł uradowany do dormitorium siódmoklasistów. Kiwnął porozumiewawczo głową do przyjaciół, którzy uśmiechnęli się szyderczo. Zabrał z piecyka swój ręcznik i wszedł do łazienki. Zdjął przemoczoną koszulę i wrzucił ją do kosza na brudną bieliznę. Pomieszczenie było nagrzane przez poprzednich użytkowników. Podszedł do okna, uchylił je i usłyszał dźwięk gitary, zaciekawiony przetarł dłonią szybę i zobaczył w ciemności pod drzewem fosforyzujące rajstopy i rozwiązane buty. Uśmiechnął się w tym kierunku. Dziewczyna nie widziała że ktoś ją obserwuje. Zaczęła grać przyjemną melodię, przerwała z głośnym brzdękiem.
- Do cholery!- wrzasnęła i zaczęła ze złości kopać nogami ziemię- Jeszcze raz- powiedziała do siebie.
Zaczęła….
Chodzę sobie tu i tam
Czasem zajrzę tam czy tu
Zwykle przed kimś kogoś gram
Albo się zamieniam w słuch
Czasem przyjdzie do mnie dzień
Pije wino, potem śpi
Gdy nad ranem budzę go
Gwiazdkę z nieba kradnie mi
Są tylko chwile
Gdy widzę jasno
Jaką drogą mam iść?
Mijam przestrzenie
I ludzi, co gasną.
Chodzę sobie całkiem sama
W księżycowa jasna noc
W oknach domów w cieniach bram
Słyszę jak się śmieje noc
Śmieję się po cichu noc
Jakby chciał mi szepnąć, że
W drodze do niebieskich sfer
Dawno w proch obrócił mnie.
Są tylko chwile
Gdy widzę jasno
Jaką drogą mam iść?
Mijam przestrzenie i ludzi, co gasną
Ciągle się rwie cienka nic
Snuje z niej plany nie czując granic
Pomiędzy jawa a snem.
Są tylko chwile, one prowadza mnie!
Chłopak wpatrywał się z rozmarzoną w miną w przestrzeń. Już nie na sylwetkę pod drzewem.
- Wyłaź, chyba, że utknąłeś w muszli klozetowej- ktoś załomotał w drzwi
- Pilnuj swojego interesu- warknął
Rozebrał się do końca i wszedł pod przyjemnie ciepły prysznic. Wiedząc ze jest pewnie spóźniony, szybko spłukał z siebie mydliny i wyszedł, opatulając się szczelnie ręcznikiem. Spojrzał w lustro. Na swoje czekoladowe oczy i brązowo-rudą czuprynę. Usiłować uczesać niesforne włosy, jednak mimo starań, odstawały w różne strony. Zresztą w gruncie rzeczy, podobało się to dziewczyną. Odrzucił grzebień i wyszedł z parnego pomieszcza, jednak myślami był przy grającej postaci.
Koniec września przyniósł ze sobą chłodne powietrze i pochmurne dni. Było zimno i wietrznie. Uczniowie z utęsknieniem wyczekiwali najbliższego weekendu, w którym miał się odbyć pierwszy w tym roku wypad do Hogsmeade.
W dzień wycieczki Moon obudziła się wcześnie. Wiar i deszcze bębniły bezlitośnie w szyby. Szczerze współczuła grupie udającej się do miasteczka. Niestety Moon nie mogła się udać na wypad, miała zabroniony, przez to, co zrobiła ostatnim razem. Miała za to zgrupowanie muzykantów szkoły, do którego została wytypowana, jednak nie była to jej ulubiona rozrywka.
Miała nadzieję, że się wyśpi, ale niestety burza przeszkodziła jej w tym dość skutecznie. Nie miała ochoty wychodzić z ciepłego łóżka. Po wyciągnięciu jednej nogi spod kołdry, stwierdziła, że w sypialni jest przyjemnie. Usiadła na łóżku, rozchyliła kotary i stopami szukała swoich butów. Wsunęła rozgrzaną stopę do jednego z nich, po czym gwałtownie ją wyciągnęła.
- Mokre- syknęła ze złością
Okrążyła swoje łóżko i podeszła do spania koleżanki. Wsunęła cicho stopy w ciepłe buty przyjaciółki i szurając stopami o ziemię szła w kierunku łazienki.
ŁUP!
Klamka od drzwi łazienki urwała się gwałtownie a Moon przejechała twarzą po powierzchni drewna, upadając z bólem na biodro.
- O boże! Tornado? Pożar? Ewakuacja?- krzyczała obudzona Elis wyplątując się z hipoalergicznego koca.
Elis to mugolak, dość staroświecki, miała na sobie papiloty i okulary do spania, które zasłaniały oczy.
- Ewakuacja- szepnęła jej do ucha, niczym się nie spiesząca Sky,
Elis wypadła z łóżka i wybiegła jak burza z sypialni krzycząc coś o pożarze.
___________
PROSZE!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jogurt
Nowy
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Myślibórz
|
Wysłany: Śro 19:11, 23 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Niektóre opowiadania są fantastyczne. Również kiedyś prowadziłam blog z 'opowiadaniami', teraz przeniosłam się bardziej na refleksje poetyckie, wiersze itp. [link widoczny dla zalogowanych] lub [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|