|
|
Autor |
Wiadomość |
ktoos13
Nowy
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:38, 28 Paź 2007 Temat postu: Mojaa skolioza :(( + gorset :((( |
|
|
Heej !
moj problem zaczal sie ok. 2 lata temu... kiedy to bylam u lekarza (rodzinnego) na ogolnych badaniach... wtedy mialam jeszcze jakies 20 stopni i zlecil mi cwiczenia w bardzo dobrym osrodku.po kilku miesiacach cwiczen lekarz (ten ktory zajmuje sie mna obecnie) powiedzial, ze sie poprawilo i nie mam sie co marwic... no wiec jja troochel olalam sytuacje(przestalam swiczic itp) na nastepnej kontroli znowu kregoslup skrzywil sie juz do 28 stopni:( wiec zapisal mnie do poznania. czekalam tam na wizyte 9 miesiecy! (nie cwiczac)!! kiedy tam pojechalam okazalo sie, ze mam juz 34 stopnie i bede nosic gorset!!! no i wlasnie jutro jade po jego odbior:( mam 13 lat... poradzcie jezeli ktos z was nosil juz gorset wg. tealyora czy cos w tym stylu! blagam! jak to sie nosi? ja bede miala go przez 3 lata!! blagam pomocy!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
dorotka14567
Nowy
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:01, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ja nosiłam 2 gorsety w wieku 10 lat. Teraz też mam około 30 stopni. Wyrok czy będę go nosić zostanie ogłoszony za 3 miesiące (po wakacjach ) Wiec wakacje mam w stresie. No cóż, gorset nie jest wygodny, ale powstrzymuje przed pogorszeniem. Ja miałam go odstawiony przez 2 lata i podobno pogorszyło mi się Lekarze mówią, że gorset nie ma za zadanie wyprostować, ale powstrzymać skoliozę.
Czy wykonywałaś ćwiczenia asymetryczne? Ja takie wykonuje i nie wiem czy dobrze robię, bo wtedy działam zle na drugi łuk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zbyszek
Nowy
Dołączył: 04 Kwi 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:04, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Dorotko, TYLKO ćwiczenia asymetryczne, ale muszą byc dobrze "ustawione" przez fizjoterapeutę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arsane
Nowy
Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:26, 12 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Co do zadania gorsetu, że ma jedynie powstrzymać skoliozę- aj, nie wierz lekarzom, ani takie głupoty lubią poopowiadać Owszem, nie w każdym przypadku następuje poprawa, ale wyznaję zasadę, że reguła potwierdza wyjątki. Więc trzeba się starać o poprawę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
niezmienna.
Nowy
Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:45, 18 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
u mnie mój lekarz rodzinny uważał, że takie wybulenia na plecach to tłuszczak . a to właśnie zauważył mój brat. najpierw zostałam zapięta w gorset dynamiczny w Zakopanem, a on nic nie dał a było jeszcze gorzej. w tej chwili noszę gorset Boston, który (odpukać pomaga. a leczę się w Busku - Zdroju i serdecznie polecam ten szpital
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiola14 :]
Nowy
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:16, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
A od ilu stopni powinno sie nosic gorset i ile lat zazwyczaj sie go nosi? Co daje nam gorset? I czy bardzo widac go przez ubranie? Ehh..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karina5
Bywalec
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: obecnie Wrocław.
|
Wysłany: Śro 13:03, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
hmm gorset nosi się przeważnie od ok. 25* w zwyż do tej granicy 40-paru stopni. Przeważnie jeden wystarcza na 2-3 lata. Zależy jak szybko się rośnie. Gorset ma za zadanie tylko utrzymywać poprawną postawę ciała. Wg mne jest on zbędny bo jak skolioza jest "uparta" to i tak się będzie krzywić. A nawyk prostego chodzenia można sobie wyrobić np. przed lustrem przy ćwiczeniach PNF(z taśmą).
Mi gorset tylko zaszkodził. Dobrze, że jestem już po operacji
Ale mój przypadek to po prostu źle dobrany gorset i złe ćwiczenia, także niemartwcie się, że was też czeka krojenie!
Powodzenia!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arsane
Nowy
Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:12, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ja się z poprzedniczką stanowczo nie zgodzę
Gorset utrzymuje ciało, zmusza kręgosłup do przyjęcia na pewno prostszej pozycji. Ok, może i mięśnie słabną, ale przy dużej ilości ruchu, kiedy po tym właśnie ruchu szybko zakłada się gorset, ciało "stygnie" (jak to określam) w tej prostszej pozycji. I kiedy jest się bardzo aktywnym fizycznie, mięśnie są mocne.
Karina5 napisał: | Wg mne jest on zbędny bo jak skolioza jest "uparta" to i tak się będzie krzywić. |
Ale można być bardziej upartym od skoliozy i skopać jej pośladki. Ja się zawzięłam, ćwiczyłam i dbałam o to z maniakalnym uporem i co? Z 40* zeszłam do 20*
No, Wiolu. Od ilu stopni nosi się gorset... Przeważnie od 25*, choć czasami dają przy mniejszym skrzywieniu. A nosi się tak długo, aż kości się nie zrosną. Niektórzy mają kości dojrzałe już w wieku lat 16-tu, inni po 20-tce, a np. ja mam od dwóch lat wiek kostny między 4 a 5 (przy 5-ciu kręgosłup już nie rośnie i leczenie chyba nie daje wiele), z czego ciągle korzystam i wyciskam kolejne stopnie.
Co daje? Może dać mnóstwo. A daje chociażby figurę, wierz mi
Gorset widać co prawda, ale jakoś ludzie zdają się tego nie zauważać. Jest kłopotliwy, bo jego ogon lubi wyskoczyć ze spodni, ale... Luźniejsze ciuchy też nie są złe, o dziwo da się przyzwyczaić
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arsane dnia Śro 23:15, 10 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karina5
Bywalec
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: obecnie Wrocław.
|
Wysłany: Czw 10:54, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Arsane napisał: | Ja się z poprzedniczką stanowczo nie zgodzę
Gorset utrzymuje ciało, zmusza kręgosłup do przyjęcia na pewno prostszej pozycji. Ok, może i mięśnie słabną, ale przy dużej ilości ruchu, kiedy po tym właśnie ruchu szybko zakłada się gorset, ciało "stygnie" (jak to określam) w tej prostszej pozycji. I kiedy jest się bardzo aktywnym fizycznie, mięśnie są mocne.
|
Szczerze? Ja również ćwiczyłam. Bardzo się męczyłam. Ledwo mogłam do domu dojść. Nie miałam siły ręką ruszyć. Czy otworzyc lodówkę, żeby wyjąć sok.
Ćwiczenia nie leczą skoliozy. Ktoś już to pisał. One tylko POMAGAJĄ. Polepszają stan mięśni, likwidują przykurcze. Są dobrym rozwiązaniem jak ktoś jest jeszcze przed tym skokiem wzrostowym i ma skoliozę. Jeśli jest po nim - to ćwiczenia są dobre tylko na mięśnie i prawidłowe chodzenie(bez garbienia).
Gdy się rośnie ćwiczenia mogą faktycznie troszkę naprostować, ale tylko dlatego, że dla kręgosłupa zrobiło sie więcej miejsca w "środku". Miał jak pójść do góry, aby się troche naprostować.
Bardzo się cieszę, że ćwiczenia tak bardzo Ci pomogły. Miałąś szczęście. Dobrego rehabilitanta, dobry gorset i poprawnie dobrane ćwiczenia. Ja takiego szczęścia nie miałam i kropka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia16121
Bywalec
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Czw 15:49, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
mi rehabilitanci powiedzieli, ze to zalezy od skoliozy, nie ktore sa takie, ze po prostu mozesz cwiczyc nosic gorset tyle ile trzeba ale i tak jej nie powstrzymasz, i twierdza, ze tak jest w moim przypadku, bo wedlug mnie robie wszystkie cwiczenia jak najlepiej potrafie, a po 3 miesiacach slysze od lekarza tylko, ze jest gorzej, no ale wiem, ze cwiczyc poki co musze. Co do gorsetu to moze on cos daje, jak sie rosnie, ja niby nosilam pol roku z 40 stopni mi spadlo na 6, a po tygodniu znowu sie okazalo, ze sie pogorszylo ale tym razem na 45, troche dziwna sytuacja jak tak czytam co pisze xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karina5
Bywalec
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: obecnie Wrocław.
|
Wysłany: Czw 19:25, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
no i kolejne potwierdzenie, że gorset NIE LECZY skoliozy. Pomaga tylko w utrzymywaniu prawidłowej postawy
Kasia16121 też tak miałam. Wszystko robiłam jak należy. Byłam naciagnięta jak struna od skrzypiec i.. nic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arsane
Nowy
Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:46, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Och, oczywiście, w życiu zawsze trzeba mieć farta. Po prostu nie chcę, żeby WSZYSCY z góry się nastawiali na to, że gorset nie pomoże. Uważam, że zawsze należy spróbować, bo a nuż się uda i może się uniknie prętów w kręgosłupie. Gdyby mnie leczenie nic nie pomogło, poddałabym się operacji, ale czy ja wiem, czy żałując czasu w gorsecie? Wiele mnie to nauczyło, jakkolwiek dziwnie to brzmi.
I nie twierdzę, że noszenie gorsetu to sielanka. Nawet krew się lała, dosłownie. Ale mmo wszystko nie żałuję, o.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karina5
Bywalec
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: obecnie Wrocław.
|
Wysłany: Pią 11:01, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
tu się z Tobą zgodzę -zawsze warto spróbować. Ale nie należy się nastawiać, że to pomorze w zmniejszeniu kąta skrzywienia. Gorset ma tylko zatrzymać! I tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arsane
Nowy
Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:59, 13 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ja już sama nie wiem, jak to jest. Weźmy np. takie choroby autoagresyjne czy efekt placebo. Wiele zależy od psychiki. Wiem, to co innego, kiedy ma się do czynienia z kośćmi, bo wiarą góry nie przeniesiemy. Ale może to ma jakiś wpływ? Choćby w paru procentach?
Gorset może ma i tylko zatrzymać. Tyle że gdybym np. ja go nie nosiła, takiego efektu na pewno bym nie odniosła. Ćwiczenia wspomagają działanie gorsetu i na odwrót. Takie jest moje zdanie i go nie zmienię, o
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kartolina
Nowy
Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:13, 29 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
dla mnie gorset to kopletna klapa ja mam skrzywienie w lędźwiowym i piersiowym i jakoś żyję ale ja chodzę na turnudy do sziptala i tam mi się trochę polepsza w szpitalu jest super pozanlam tam takich ludzi, ze szok najlepszych na świecie, często tam przyjeżdżam i z chęcią ja tez noszę gorset, ale od pewnego momentu tylko w nocy, bo nie ma sensu go nosić w dzień, jak noszę nic mi się nie poprawia, a jak nie nosze też nie, czy to czy to zawsze jest tak samo chodziłam przez jakiś czas na youmeiho a ja mam 15 st.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kartolina dnia Nie 14:14, 29 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|