Autor |
Wiadomość |
olazasada19
Administrator
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Myszkow
|
Wysłany: Czw 12:39, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Szkoda ze juz nie powroci....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Puenta
Gość
|
Wysłany: Czw 20:51, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
a u mnie studniówka będzie za dwa lata, tylko ja już wiem, że nie idę, bo ja jestem takim typem człowieka, że najlepiej czuję się w swoim towarzystwie i całymi dniami przesiaduję w domu, nigdzie nie wychodzę, dyskoteki ani tego typu zabawy nie wchodzą w grę, nie mam przyjaciółek ani chłopaka i świetnie się z tym czuję. Poza tym nawet jakbym się zmusiła i poszła, to siedziałabym cały czas i nie odezwałabym się do nikogo i jeszcze nie mialabym z kim pójść.
|
|
Powrót do góry |
|
|
olazasada19
Administrator
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Myszkow
|
Wysłany: Czw 21:33, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Puenta moze zmienisz zdanie!Do czasu 100dniowki masz jeszcze sporo czasu a ja jestem zywym przykladem ze mozna isc samemu i super sie bawic...!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Puenta
Gość
|
Wysłany: Sob 13:54, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Poza tym ja mam w domu tak powiedziane, że mam siedzieć w domu i wychodzić tylko do szkoły, bo nic więcej mi nie potrzeba itp.
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdabp
Bywalec
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:47, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
To rodzice nie pozwalaja Ci nigdzie wychodzić?? Na żadne dyskoteki??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anolQa
Nowy
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 16:50, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
no skoro ma jak przypuszczam 16 lat (?) ni to pewnie jezcze trzymaja coreczke pod kloszem u mnie bylo podobnie ale teraz sobie to odrabiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Puenta
Gość
|
Wysłany: Czw 18:24, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Tak, mam 16 lat. U mnie jest taki problem, że rodzice nie żyją i jestem w rodzinie zastępczej. Ja mam po prostu siedzieć w domu, uczyć się, być spokojna, nie mogę mieć chłopaka, koleżanek. A mnie to wkurza, że nie mogę z innymi się spotkać. Nie mogę tak jak inni robić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
jolancik
Gość
|
Wysłany: Czw 21:53, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
A u mnie to jest odwrotnie... moi rodzice chcieliby, bym wychodziła z domu i się spotykała ze znajomymy, ale mam taką osobowość, że wolę cały czas w domu siedzieć. Nie chce mi się nigdzie iść... wolę być sama i tyle
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylvik
Administrator
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: podkarpacie
|
Wysłany: Pią 11:44, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
u mnie było tak że do 17 roku życia rodzice powtarzali tylk- Sylwuniu uważaj żebyś się gdzieś nie przewróciła, nie chodź na imprezy bo ktoś Cię uderzy i może Cci się coś stać itd. itd. a teraz ja mam swoje życie, oni swoje, im jestem starsza tym lepsze są moje relacje z rodzicami- cop[rawda dalej jestem ich malutką córeczką- mama myśli że czas zatrzymał się gdy miałam 13 lat no i wiadomo jest to jest.
Puenta ja Ci bardzo wspólczuję straty rodziców bo to musiało być straszne przeżycie i podziwiam Cię ze piszesz to tak otwarcie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Puenta
Gość
|
Wysłany: Pią 16:15, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ja zawsze mówię to co myślę. Nigdy nie ukrywam tego co czuję, myślę. Ja tak po prostu mam, że walę prosto z mostu
|
|
Powrót do góry |
|
|
jolancik
Gość
|
Wysłany: Nie 14:41, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Wracając do tematu studniówki to tak sobie wszystko przemyślałam i doszłam do wniosku, że poprostu nie warto na nią iść. Nie byłam na swojej i się cieszę. Chociaż na początku nie mogłam się jej doczekać i bardzo chciałam iść. Jednak potem mi się odechciało, zresztą miałam jeszcze powody, by nie iść, ale teraz to nawet jakbym nie miała takich powodów to i tak bym nie poszła. Poprostu więcej zamieszania i stresu niż to wszystko jest warte. Trzeba się wykosztować i tracić czas na wizyty u fryzjera, kosmetyczki i na próby poloneza poza lekcjami wieczorem. Ja uważam, że nie warto. A potem co z tego zostanie? Tylko wspomnienia, które się nie wrócą. Niby fajnie jest się pobawić i ja też lubię potańczyć i w ogóle. Ale mi bardziej odpowiada zmiksowana klubowa muza, a nie jakieś pioseneczki typu: "Jesteś szalona", "Daj mi tę noc", czy jakieś zagraniczne tego typu. Co prawda ja na dyskoteki nie chodzę, ale to juz inna sprawa czemu nie chodzę i nie chodzi o to, że nie lubię (bo bardzo lubię)... ale jakbym miała wybrać zabawę studniówkową, lub jakąś pożądną dyskotekę to wybrałabym tę drugą. Człowiek się lepiej bawi przy klubowej zmiksowanej muzie... i taniej to wychodzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdabp
Bywalec
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:42, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ja się cieszę że poszłam na studniówke, bo wiem że taka impreza się już nigdy nie powtórzy....a następnego dnia były poprawiny w lokalu i tez było super
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jolancik
Gość
|
Wysłany: Śro 11:57, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Taka się już nie powtórzy, ale będą inne Ja mam swoje zdanie na temat studniówki... może i zabawa fajna, ale za bardzo odchudzająca portfel
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylvik
Administrator
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: podkarpacie
|
Wysłany: Śro 14:27, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
u mnie studniówka nie była bardzo droga- płaciło się chyba 190zł od pary a studniówkę miałam w restauracji. sukienkę uszyła mi mama,buty nie były jakieś strasznie drogie i suma sumarum studniówka wyszła tanio!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anolQa
Nowy
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pią 17:46, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
ja za swoja stduniowke plaiclam 280 zl + 24 za zjdjecia (niekotrzy placili prawie 100 w zaleznsi ile zdjec sie bralo) + 50 z DVD ze studniówki plus 45 zl solarium+ okolo 150 sukienka + 50 bizuteria + 50 zl kosmetyki + vodka 12zl (na pol z kolezanka) + duperelki jakies ok 20zł aaa i + fryzjer 50 zł (buty kupialm pol roku wczesniej i dalam 75 zł) wiec po podliczeniu...... czyli kolo 750zł zajebiscie ze tak powiem nigdy wiecej!! jak sobie to podliczylam to malo nie padlam, cholera a tyle rzecyz mozna bylo kupic za te pieniadze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|