Co sądzicie na temat wyciągów???
Idź do strony 1, 2, 3 Następny

Sylvik

a więc tak jak w temacie- ja miałam wyciagi w szpitalu i uważam że to była bardzo dobra rzecz ponieważ kregosłup na prawdę świetnie sie rozciagał jak i uelastyczniał. a jakie jest Wasze zdanie na ten temat???

Maritza

ale o jakie wyciagi chodzi? bo kiedys jedna z moich kolezanek miala takie jakby sroby w glowie i do tego przyczepione ciezarki i do nog tez miala jakies przyczepione sruby z ciezarkami Confused

Sylvik

oj to mi chodziło o wyciągi takie łóżkowe to znaczy przypina sie pasy pod brodą do łożka, drugie pasy przypina sie na biodra i do tych pasów na biodrach dopina sie cieżarki i to rozciaga człowieka.

albo są tez tzw. wyciągi grawitacyjne gdzie wisi sie na drabinkach do góry nogami a na brodzie ma się pas do którego przyczepione sa ciężarki.

a o takich wyciagach jak wspominała Pinky też słyszałam, takie wyciagi stosowali w Zakopanem przy dużych skoliozach- koszmar!!! i na takim wyciągu leżało się nawet kilka dni! masakra!!!

Magrru

olazasada19

Ja mialam wyciagi gdzie cwiczylam na nich w dzien 3razy po godzinie i musialam zginac i prostowac nogi i wyciag nocny gdzie spalam z nim.Moze i mi sie rozciagnal troszke kregoslup ale to bylo straszne choc mialam z tego ubaw bo zalozyc go to bylo nie lada zadania noi fajnie sie wygladalo z tym kaskiem Laughing

jolancik · Gość

a ja nie miałam wyciągów przed operacją... na zabieg musiałam się wstawić do szpitala dobę przed Wink

Sylvik

Magrru- nie zgadzam się z Tobą co do wyciagow przed operacją. ja uważam że one świetnie rozciagnęły mój kręgosłup i przez to był taki dobry efekt operacji.

magdabp

Moim zdaniem wyciągi to dobra sprawa, bo dziękinim rozciągają sie mięśnie i lekarzom jest lepiej operować....ja miałam też wycią grawitacyjny....ten do góry nogami...

hehe

Puenta · Gość

Jak byłam w Trzebnicy, to tam były różne wyciągi, ale lekarz nie chciał mi zrobić wyciągu. Za to jak miałam operację w Warszawie, to miałam mieć taki wyciąg, że ma się śruby w głowie i kolanach i do tego zakłada się ciężarki (chyba to się nazywa wyciąg czaskowo-udowy), jechałam na sale operacyjną z myślą o wyciągu (bo tam to się zakłada), a jak się obudziłam, to zamiast wyciągu miałam włożone implanty, bo lekarz w ostatnim momencie zmienił secyzję.

olazasada19

straszne

magdabp

O Boshe.... o takim wyciągu to ja jeszcze nie słyszałam....

Puenta · Gość

zazwyczaj trzy tygodnie bez przerwy leży się na takim wyciągu, żeby się kręgosłup naprostował. Nie zdejmuje się go, bo tylko chirurgicznie go zdejmują. Takie były w Szpitalu Dzieciątka Jezus jak miałam operacje.

martala

ja się bardzo ciesze ze nie musiałam leżeć na wyciągu,na szczęście bylam dosc rozciagnieta przez to ze chodzilam na basen!

olazasada19

Ja czasami tez chodzilam na basen ale niestety musialam miec!

Sylvik

ja na basenie spędzałam bardzo dużo czasu i pomimo tego i tak miałam wyciągi.

martala-co takiego strasznego jest w wyciągach??? z taaaaaaką euforią napisałaś ze nie musiałaś mieć wyciągów... wyciągi jak wyciągi... ja tam nic strasznego w nich nie widzę i cieszę się że miałam tego typu rozciąganie