 |
|
Autor |
Wiadomość |
monika.
Największy maniak posów

Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 1052
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:08, 18 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
miesiąc od operacji to mało czasu, wszytko jest jeszcze bardzo świeże i na pewno mocno odczuwasz to, że masz w sobie implanty, więc może to tylko typowe odczucie i będzie mijało. dopiero teraz zaczęłaś to czuć, czy może już wcześniej cos Cię niepokoiło? ja nie pamiętam już za bardzo jak to było ze mną, ale chyba nic we mnie nie trzeszczało i nie miałam wrażenia, że coś się rusza. to Cię boli? odczuwasz to tylko w jednym miejscu czy może na całym odcinku? A z tymi stopniami to własnie tak bywa. Niektórych da sie wyprostowc do stopni dziesięciu, z innymi jest nieco gorzej. Myślę, że o kilka stopni powinno Ci się zmniejszyć na pewno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Czoko
Nowy

Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Potęgowo
|
Wysłany: Sob 6:20, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
To uczucie mam praktycznie odkąd wróciłam do domu. Ogólnie miałam straszną podróż, bo jechałam 14 godzin na materacu i strasznie trzęsło. Może coś tam się poluźniło . Kurcze no.
Tylko w jednym, tam gdzie mam implant.
Narazie trochę żałuję operacji, ale mam nadzieje, że to się zmieni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
monika.
Największy maniak posów

Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 1052
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:39, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
może to po prostu właśnie dlatego, że tak Cie wytrzęsło, w dodatku 14 godzin
poczekaj jeszcze jakiś czas, myślę, że to będzie mijało. na razie jest chyba za wcześnie, żeby o czymkolwiek mówić, bo jesteś świeżo po operacji no a nie sądzę, zeby tylko od takiego trzęsienia mogło się coś poluzować, te implanty i śruby są naprawdę szalenie mocne wiem tylko po sobie, że jeżeli cokolwiek nas z plecami niepokoi to panika i strach robi z człowiekiem co chce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pasjonatka
Gość
|
Wysłany: Sob 12:56, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Najlepiej zrób rentgen i niech Twój rodzic pójdzie do jakiegoś ortopedy z Twojej miejscowości. Chyba na tym forum były osoby w podobnej sytuacji, że coś ich potrzęsło itp. i śrubka im się odkręciła, część forumowiczów uspokajała tą osobę, że pewnie jej się tylko wydaje i że pewnie jest wszystko ok itp., a później się okazało, że jest potrzebna reoperacja na cito, bo naprawdę coś się poluzowało i to groziło poważnymi powikłaniami. Tylko nie pamiętam czy to było na tym forum czy na jakimś innym. Sama będąc wiele razy na ortopedii widziałam różnych pacjentów i wiem, że niektórych potrzęsło np. podczas podróży ze szpitala do domu po operacji i śrubki się poluzowały i konieczna była operacja. Jedna dziewczyna miała nawet tak, że mówiła, że jak rozmawiała z matką, że jest coś nie tak, to tamta myślała, że córka jest przewrażliwiona i machnęła ręką, a później okazało się, że jedna śruba złamała się, a inna ,,wyskoczyła", dziewczyna zaczęła jakiś czas po operacji robić różne rzeczy i to co się poodczepiało tak się przesuwało, że u dziewczyny doszło do uszkodzeń i niedowładów nóg, męczy się z bólami, ma problemy z utrzymaniem moczu i kału itp., a kolejna operacja była tylko po to, żeby jej się nie pogarszało, bo podobno nie da się naprawić tych nerwów itp., a jakby matka prędzej zabrała ją do szpitala, zrobiono by jej badania i szybciej miałaby operację, to doszłoby do mniejszych uszkodzeń i byłaby w lepszym stanie, dziewczyna nawet nie mogła długo wytrzymać w pozycji siedzącej (pamiętam ze szpitala), siedziała max. 15-20 minut i później płakała z bólu, więc chodzenie do szkoły czy na studia w takim stanie odpada, z pracą też byłby kłopot i w ogóle. Naprawdę lepiej zrób rentgen i niech rodzice pokażą to jakiemuś ortopedzie. Jak będzie ok, to dobrze, będziesz miała spokój, ale w razie powikłań prędzej trafisz na leczenie i możesz poprawić swój stan. Po prostu wiem, że lepiej zrobić za dużo badań i za bardzo uważać na siebie niż wszystko olać, a później mieć pretensje do siebie i rodziców, że nie poszło się na badania, zostało się kaleką i że resztę życia spędzi się zamkniętym w domu, będzie się siedzieć na rencie i zasiłku, gdzie renta+zasiłek może wynieść max. 600zł na miesiąc, a jak rodzice umrą, a inna rodzina nie pomoże, to nie zrobi się zakupów, będzie problem z przeżyciem za takie grosze, nie będzie można zrobić byle czego, będą silne bóle, problemy z poruszaniem się itp. Chyba lepiej dbać o siebie i zrobić za dużo badań, żeby resztę życia w miarę normalnie funkcjonować, skończyć szkołę, pójść do pracy, robić różne rzeczy koło siebie, żeby nie mieć silnych bóli itp. i jako tako żyć
|
|
Powrót do góry |
|
 |
paulinka66kpb
Nowy

Dołączył: 02 Wrz 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:21, 02 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Cześć
Ja jadę do Zakopanego 1 października. Czekałam w kolejce ponad dwa lata, byłam u wielu ortopedów, ale żaden nie wyliczył mi stopni, tylko, że operacja potrzebna natychmiast. Szkoda tylko, że na gadaniu się kończyło. Myślę, że mam ponad 120 stopni skrzywienia w lędźwiowym. Do Zakopanego na operację jadę pierwszy raz, mam oczywiście obawy bo to i tak jest już późno, mam 20 lat. Ja mam do was pytania dotyczące OIOMu, czy na nim można miec telefon? I jak przeciętnie długo trzeba na nim być? Miałyście problemy z oddychaniem? Bo slyszałam, że są problemy, a ja mam ogólnie problem z oddechem, dlatego się boję.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez paulinka66kpb dnia Nie 18:23, 02 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
alicjażółtek
Rozkręca się

Dołączył: 11 Cze 2012
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:52, 04 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ja się nie operowałam w Zakopanem, tylko w innym szpitalu, ale byłam na OIOM-ie w innym szpitalu i powiem tak-nie można tam mieć komórki, bo komórka mogłaby zaburzać pracę sprzętu, zwłaszcza jakby dzwoniła. Poza tym w pierwszej dobie będziesz nieprzytomna od narkozy, a jak będziesz nieprzytomna, to siłą rzeczy nie będziesz mogła zadzwonić-będziesz cały czas spać. Ja w swoim szpitalu leżałam 24 godziny na OIOM-ie i dzień po operacji zostałam przewieziona na zwykły oddział. Ale dużo zależy od szpitala i przypadku, bo czasem na OIOM-ie leży się 2-3 dni, jak człowiek jest bardzo osłabiony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Czoko
Nowy

Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Potęgowo
|
Wysłany: Czw 15:42, 06 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Paulinka66kpb,
Ja miałam operację w Zakopanem, więc mogę odpowiedzieć na Twoje pytania. Tak, na OIOMie można mieć telefon. To jest tak, że przed pójściem na operacje pakujesz w jakąś niedużą torbę najpotrzebniejsze rzeczy, możesz zabrać praktycznie co chcesz. Jednak po operacji będziesz bardzo osłabiona więc nie wymyślałabym nie wiadomo czego. Jakieś przybory toaletowe, ręcznik, chusteczki odświeżające, wodę, telefon, ładowarkę itp. Ja na OIOMie leżałam 4 dni. Ogólnie, na normalny oddział, przechodzi się stamtąd po jakiś 3-4dniach. Problemy z oddychaniem niestety są, a to dlatego, że podczas operacji spuszczają powietrze z jednego płuca i je "odłączają". Po operacji musi się ono zregenerować dlatego na początku ciężko się oddycha i trzeba wykonywać ćwiczenia oddychające. Ale spokojnie, nie chcę Cię tu straszyć, każdy inaczej to przechodzi. Może Ty nie będziesz miała żadnych problemów. Naprawdę nie ma co się stresować.
A ja 1. października będę na kontroli.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Czoko dnia Czw 15:43, 06 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
paulinka66kpb
Nowy

Dołączył: 02 Wrz 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:53, 07 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Czoko
Dziekuje za odpowiedz. Wlasnie mialam taka nadzieje, ze mozna miec telefon, tylko zastanawia mnie, dlaczego taki dlugi czas trzeba byc na OIOMIE Skoro odlaczaja jedno pluco, to znajac moje dolegliwosci, bede miec spore problemy z oddychaniem... Kurcze, boje sie... Wgl mam jakies schizy, masakra
alicjazoltek
Tobie rowniez dziekuje za odpowiedz. Wiadomo, ze zaraz po przebudzeniu nie bede dzwonic czy smso-wac, ale mam nadzieje ze jak odzyskam sily to napisze tego jednego eska...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Czoko
Nowy

Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Potęgowo
|
Wysłany: Sob 14:11, 08 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Powiem Ci, że ja na OIOMie obudziłam się jakiś czas po tym jak mnie przywieźli, ale byłam strasznie zmęczona i zasnęłam z powrotem. A potem jak znowu się obudziłam to już normalnie wzięłam telefon i napisałam kilka smsów, że żyję i jest ok, a wieczorem już nawet zadzwoniłam do mamy. Jeżeli chodzi o czas przebywania na OIOMie to zapewne jest on taki długi, ze względu na to, że to bardzo poważna i długa operacja. Trwa kilka godzin. Na OIOMie dostajesz morfinę więc jakoś idzie znieść ból, a na normalnym oddziale dostajesz już inne leki przeciwbólowe, już troszkę słabsze i tam już nie jest tak kolorowo. Oni dobrze wiedzą co robią, pierwsze doby leżysz na specjalnym oddziale gdzie dobrze się Tobą zajmą. Ja po operacji byłam jeszcze równy tydzień w szpitalu. 4 dni na OIOmie i 3 na zwykłym oddziale. Szybciej raczej nie wypuszczają.
Nie bój się i nie stresuj, naprawdę nie masz powodów. Tam dobrze się Tobą zajmą, wszyscy są naprawdę mili, także dasz radę.
Ja praktycznie w ogóle się nie bałam, nawet czasami żartowałam z tego wszystkiego. Może dlatego że jestem trochę optymistką. Powiedziałam sobie, że będzie dobrze i koniec kropka.
A o której godzinie będziesz w szpitalu? Ja będę wcześnie rano. Może wyszłoby tak, że nawet byśmy się akurat spotkały to opowiedziałabym Ci trochę o szpitalu, operacji itp., jeżeli miałabyś jakieś pytania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
alicjażółtek
Rozkręca się

Dołączył: 11 Cze 2012
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:06, 08 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ale jeśli się nie mylę, to ,,spuszczanie powietrza z płuca" jest przy dostępie przednim jak się robi górę kręgosłupa? Ale jak dziewczyna mówi, że najprawdopodobniej ma ok. 120 stopni, to przy takiej skoliozie robi się dostęp tylny, bo po prostu badania naukowe mówią, że przy dużej skoliozie implant stosowany przy dostępie przednim nie wytrzyma i skolioza dalej będzie postępować i będą kolejne operacje i dlatego lekarze stosują dostęp tylny dla dużych skolioz (dostęp tylny jest przy skoliozach dwułukowych, jak w dwóch łukach jest sporawa skolioza, typu 70 stopni na górze i 45 stopni na dole czy jakaś duża skolioza jednołukowa np. 80 stopni, rzadko kiedy stosuje się dostęp przedni w skoliozach dwułukowych, bo to grozi dalszym pogarszaniem się kręgosłupa i można mieć dalsze operacje jak się wstawi krótki implant z dostępu przedniego). Dużo zależy co rozplanował ortopeda, bo co innego jest przy dostępie przednim, a co innego przy dostępie tylnym. Ja miałam operację z dostępu tylnego i nie miałam ,,spuszczanego powietrza z płuca", bo spuszczanie powietrza jest przy dostępie przednim. A jak ma się operację z dostępu tylnego, to nie ma takiego kłopotu z oddychaniem. Ale najlepiej zapytać lekarza o to z jakiego dostępu będziesz mieć operację i poproś na najbliższej wizycie o podanie ilości stopni, bo to może się przydać
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez alicjażółtek dnia Sob 20:14, 08 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
paulinka66kpb
Nowy

Dołączył: 02 Wrz 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:28, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Czyli wszystko zalezy od sposobu, ktory wybiora lekarze, no przynajmniej mi sie to troche rozjasnilo.
To nie pierwsza moja operacja i nie najpowazniejsza, lecz jednak mam dziwny lek przez nia. Jest, to pewnie spowodowane tym, ze to kregoslup i wiele sie moze stac.
Czoko
W Zakopanem tez bede rano, ale jak wczesnie, nie jestem w stanie powiedziec, bo wiele zalezy od drogi. Jakbys mogla to napisz na gg, jesli to nie klopot, mialabym jeszcze pare pytan.
40331319.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez paulinka66kpb dnia Nie 18:32, 09 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
alicjażółtek
Rozkręca się

Dołączył: 11 Cze 2012
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:02, 10 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Dużo zależy od tego jaką metodą lekarze będą operować i ogólnie jakie są metody przed operacją, bo w jednych szpitalach idzie się na operację z marszu, typu w poniedziałek przyjęcie do szpitala, a w środę już się leży na stole operacyjnym, a w innych szpitalach idzie się do szpitala, ma się 3 tygodnie ćwiczeń i przez 3 tygodnie codziennie ma się wyciągi, a dopiero po 3 tygodniach ma się operację. Najlepiej przed operacją iść do ortopedy, który Ciebie leczy i o wszystko się wypytać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Czoko
Nowy

Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Potęgowo
|
Wysłany: Pon 16:45, 10 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
alicjażółtek napisał: | dostęp tylny jest przy skoliozach dwułukowych, jak w dwóch łukach jest sporawa skolioza, typu 70 stopni na górze i 45 stopni na dole |
A z tym to jest akurat różnie, bo ja miałam po 60st na górze i na dole, a miałam z dostępu przedniego. Mój kolega także, a miał ponad 70st. Dziewczyny z mojego oddziału miały po 70pare stopni i wszystkie miały dostęp przedni. To po prostu zależy od przypadku, do każdego podchodzi się indywidualnie.
Przy naprawdę dużych skoliozach rzeczywiście robi się z dostępu tylnego. Nie zauważyłam, że pisałaś, że masz tak dużo stopni, dlatego nawet o tym nie pomyślałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
alicjażółtek
Rozkręca się

Dołączył: 11 Cze 2012
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:08, 11 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Aha, w sumie każdy lekarz trochę inaczej mówi, bo w sumie lekarz u którego byłam, operuje i z dostępu przedniego i z dostępu tylnego i ma trochę inne podejście, bo skoliozy dwułukowej, gdzie jest ponad 70 stopni w każdym łuku nie zoperowałby z dostępu przedniego, a jak leżałam w jednym szpitalu na Dolnym Śląsku, to widziałam też dziewczynę ze skoliozą dwułukową, chyba 67stopni na górze i może z 50 stopni na dole i zrobili jej operację z dostępu przedniego i usztywniono tylko górę, gdzie było więcej stopni, a po kilku miesiącach znowu ją operowano, tylko z dostępu tylnego i wszystko jej usztywnili, bo zaczęła się mocno krzywić w tej części, gdzie jej nie usztywniono, a później kilku lekarzy wypominało jej lekarzowi, że mógł jej od razu usztywnić cały kręgosłup z dostępu tylnego, to byłoby mniej krojenia. Ale pewnie każdy ortopeda ma trochę inne zdanie na temat prętów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
monika.
Największy maniak posów

Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 1052
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 7:03, 15 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
nie masz się czego obawiać, na oiomie cały czas będziesz pod opieką. a poza tym to niewiele zapamiętasz z pobytu na nim prawie cały czas się śpi, bo szprycują morfiną. denerwuje tylko to ciągłe leżenie plackiem, ale po powrocie na normalny oddział już zaczynasz wracać do normalnego funkcjonowania. co do oddychania to czasem są różne przeboje, ale zależy to od tego czy np masz dren w opłucnej czy też nie. ogólne wrażenia w moim przypadku na plus, zakopane to naprawdę świetna placówka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|