Autor |
Wiadomość |
monika.
Największy maniak posów
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 1052
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:19, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
ale jaja sami znajomi wtedy będą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
karolina000
Nowy
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 5:40, 20 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
no niby tak hehe ale nawet nie wiemy jak wygladamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evel
Rozkręca się
Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 21:34, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
dziekuje za zainteresowanie watkiem moja operacja za niespełna tydzien i przyznam ze dzisiaj mialam maly kryzys, nie wiem co bedzie w dzien wyjazdy do szpitala, ciesze sie ze nie odczuwanie tego i nie zastanawiacie sie nad podstawowymi czynnosciami tylko porostu to robicie, to chyba znaczy ze jest dobrze zycze Wam wszystkim zdrowia i sobie rowniez
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mati_zabrze
Nowy
Dołączył: 16 Mar 2011
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ZABRZE
|
Wysłany: Nie 10:48, 20 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Evel!
Niczego się nie bój i niczym się nie martw!Wszystko będzie dobrze.Trzymam kciuki.Daj znać jak poszło,oczywiście jak będziesz już mogła.Uszy do góry !
Gabrysia
Operacja 18.02.2011 Zakopane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
okruszek
Nowy
Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:29, 12 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Hej a powiedzcie jak to jest ze schodami? Idę do szpitala w najbliższy poniedziałek - operacja nie samej skoliozy, bo zastępuje ona poważny brak w moim kręgosłupie, ale odbarczenie kręgosłupa: mam rwę kulszową, chromanie, bóle prawostronne krzyża itd itd. A mieszkam na 3 piętrze bez windy i tak się zastanawiam - jak ja tam wejdę??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
olazasada19
Administrator
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Myszkow
|
Wysłany: Czw 12:26, 12 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
dasz radę ja wracałam ze szpitala busem, potem pociągiem a potem 10 minut na nóżkach - no wtedy to było 20-30 minut:D i tak samo mieszkam na 3 piętrze i dałam radę więc i Ty dasz radę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
okruszek
Nowy
Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:07, 12 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
uff to się cieszę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monika.
Największy maniak posów
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 1052
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:34, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
o kurde ja jak tak patrze z perspektywy czasu to wiem, że w życiu bym nie dała rady dokonac tego co Ty Ola.. ja ledwo ledwo dałam rade w samochodzie...
ale ze schodami to spokojnie co najwyżej będziesz robiła sobie przystanki, z resztą skoro to nie operacja skoliozy to powinno być o niebo łatwiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
olazasada19
Administrator
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Myszkow
|
Wysłany: Sob 1:21, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
monika. napisał: | w życiu bym nie dała rady dokonac tego co Ty Ola.. ja ledwo ledwo dałam rade w samochodzie...
|
lekko nie było...baaa była cała w strachu... ale dużo możemy wytrzymać
Tylko Moniś powinnaś pamiętać że z Katowic do Myszkowa czy Twojej miejscowości jest bliżej niż do Zakopanego ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monika.
Największy maniak posów
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 1052
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 8:42, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
no fakt bliżej masz, ja jechałam 4 godziny:) może gdyby była potrzeba to dałabym radę z pociągu do autobusu i jeszcze na piechote, ale chyba ze łzami w oczach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
okruszek
Nowy
Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:17, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Czyli 4h da radę wytrzymać? Świetnie, bo ja właśnie będę jechała samochodem jakieś 3 - 3,5h. To mnie uspokoiłyście - przynajmniej w tej kwestii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monika.
Największy maniak posów
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 1052
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:53, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
no ja dałam radę pół drogi przespałam i chyba to mi pomogło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pasjonatka
Gość
|
Wysłany: Sob 18:38, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ja kiedyś pociągiem jechałam dobrze ponad 5 godzin, później jazda autobusami (na stojąco, bo nikt nie chciał ustąpić miejsca), jeszcze chodzenie na piechotę, a byłam świeżo po operacji. A myślałam, że chyba umrę, bo nie miał kto mnie odebrać, więc np. trzeba było kombinować jak samemu przenieść torbę z rzeczami itp.
|
|
Powrót do góry |
|
|
okruszek
Nowy
Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:40, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
O boże czytając takie historie jestem strasznie wdzięczna, że pomimo jest to daleko, to przyjadą samochodem po mnie narzeczony z rodzicami... ale dziewczyny - podziwiam Was!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pasjonatka
Gość
|
Wysłany: Sob 23:41, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ja mam taki problem, że moi rodzice kilka lat temu umarli, dziadkowie też nie żyją (a to wylew, a to zawał itp.), a jestem jedynaczką. Teraz jestem na rencie i zasiłku. Czasem dalsza rodzina coś mi pomoże (podeślą pieniądze na rachunki, czasem ktoś zrobi zakupy za własne pieniądze-takie podstawowe rzeczy i podrzuci mi do domu), ale nie zawsze dana osoba ma czas, żeby koło mnie skakać i muszę sama sobą się zajmować. Teraz mnie złapały różne problemy jak np. niedowłady, silne bóle i jest mi jednak ciężko wszystko sama robić.
P. S. Dodam, że w mojej rodzinie nikt nie ma samochodu, więc nie ma nawet możliwości, że jakby ktoś miał czas, to zabrałby mnie samochodem po operacji czy coś. Więc zazdroszczę osobom, których rodziny mają samochody, bo to zawsze łatwiej np. zawieźć kogoś po operacji do lekarza, zrobić zakupy itp., a u mnie wszędzie trzeba jechać autobusem, nieść zakupy w rękach, a czasem zakupy są ciężkie (jak trzeba kupić proszki do prania i inne takie) itp. Nawet jak ktoś ma głupiego ,,malucha", to zawsze coś.
Ostatnio zmieniony przez pasjonatka dnia Sob 23:50, 14 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|